Muzyka
Kiedy dojechaliśmy do mieszkania Lou, nie wiedziałam czy mam wysiąść czy zostać. Bałam się spotkania z Zaynem.
- Idziesz Nikol? -odtworzył mi drzwi
brunet.
- Tak zaraz przyjdę.
Stałam przed drzwiami. Patrzyłam się na
nie jak jakaś debilka. Ręce trzęsły mi się ze strachu. Za chwilkę się wszystko
okaże. Pociągnęłam za klamkę od drzwi i weszłam do środka. Usłyszałam tylko
jakieś szepty i ryk Louisa żeby byli cicho. Gdy weszłam do pomieszczenia
wszystkie oczy były skierowane na mnie. Nikt mi nie mówił, że będzie tyle osób,
ale nie zauważyłam Zayna.
- Nikol? -usłyszałam głos zza mych
pleców.
Odwróciłam się i zobaczyłam jego. Był tak
wychudzony i blady. Boże. Jakby miał zaraz umrzeć. Do oczu napłynęły mi łzy, z
resztą jemu także. Nawet się nie zorientowałam jak wszyscy wyszli. Zostaliśmy
sami.
- Nikol chce ci udowodnić, że cię nie
zdradziłem. Tylko musisz się zgodzić. -złapał mnie za rękę.
- Tak, zgadzam się! -powiedziałam szybko
bez namysłu.
- Perrie! -krzyknął Zayn.
Spojrzałam się na niego z wyrazem twarzy:
‘Co kurwa’. Po co tu ona? Przecież miał mi udowodnić, że mnie nie zdradził, a
nie przyprowadzać swoją kochankę. Do pokoju weszła mi znana blondynka.
- Hej. -podała mi rękę.
- Po co tu ją przyprowadziłeś? -spojrzałam
się na Zayna.
- Spokojnie Nikol. On ci wszystko wyjaśni.
-oznajmił.
- Mogę zacząć? -spytała się
blondynka.
- Tak. -odparłam.
- Harry to wszystko wymyślił. Zayn cię nie
zdradził. Owszem byliśmy kiedyś razem, ale to było dawno. Dlatego są te
zdjęcia. Styles jakoś zmontował daty, aby były teraźniejsze. Zapłacił mi żebym
skłamała i udawałam to wszystko. A to po to, bo chciał cie na własności.
Przepraszam cię Nikol -powiedziała, Perrie.
Nie mogła w to uwierzyć, ale wychodzi na to,
że to prawda. Przez niego wszystko się pojebało. Jak on mógł. Dupek. Kiedy się
kogoś kocha to nie rozwala się mu życia. Tylko cieszy się jego szczęściem. On
jest psychiczny!
- Perrie dziękuje ci, że powiedziałaś
prawdę. Możesz już iść. -Zayn chciał ją odprowadzić, ale blondyna chyba jeszcze
nie skończyła.
- Poczekaj, Zayn. Nikol naprawdę
przepraszam cię. Nie wiedziałam, że jesteś w ciąży.
- Rozumiem i dziękuje, że powiedziałaś
prawdę.
Chyba zrobiło jej się mi żal i dobrze.
Zayn ją odprowadził i wrócił do mnie.
- Kochanie wrócisz do mnie? -uklęknął
przede mną.
Czułam się jak w dniu, kiedy Malik mi się
oświadczał.
- Zayn wstań.
- Oczywiście, że ci wybaczę, ale nie wiem
czy ty mi wybaczysz. -po moim policzku zaczęły spływać łzy.
Całował mnie delikatnie i namiętnie.
Brakowała mi tego. Nawet zapomniał jak to jest.
- Kocham cię bardzo. -mulat muskał mnie po
policzku.
- Ja ciebie bardziej. -uśmiechnęłam
się.
Nagle usłyszeliśmy oklaski. Odwróciliśmy
się i zobaczyliśmy naszych przyjaciół. Którzy cieszyli się z naszego szczęścia.
* Wieczorem *
Spędziliśmy czas w miłym towarzystwie, ale
robiło się późno. Zayn czekał na mnie w samochodzie, a ja musiał jeszcze porozmawiać
z Lou. Tak wracam z Zaynem do domu. Mam zamiar niedługo ściągnąć z powrotem
śmieszkę i znów zamieszkać z Malikiem. Teraz będziemy sobie o wszystkim mówić,
nawet o tych niemiłych rzeczach.
- Louis dziękuje cie za wszystko.
- Ależ proszę! Nie mogłem dłużej patrzyć
jak on cierpi.
- Masz tu jest list dla Zayna ode mnie.
Dasz mu jakbym nie przeżyła porodu lub by coś się stało. -podałam mu kopertę
.
- Nikol, ale jak to? Czemu masz nie
przeżyć porodu?
- Ciąża jest i była zagrożona. A z resztą
nie wiem, co będzie jutro, za miesiąc czy rok. Więc proszę przekażesz mu to?
-uśmiechnęłam się.
- Tak oczywiście.
- Jeszcze raz dziękuje i do zobaczenia
niebawem. -przytuliłam się i ruszyłam w stronę auta.
* Oczami Zayna *
Wracaliśmy do domu. Moja ukochana zasnęła.
Nawet nie wie, jaki jestem szczęśliwy. Wszystko będzie jak kiedyś. Będziemy
razem. Kocham ją, nasze nienarodzone dziecko i Miley. Spojrzałem się na Nikol
spała tak słodko. Nagle samochód wpadł mi w poślizg. Nie miałem panowania nad
nim, a z naprzeciwka nadjeżdżały inny samochody.
* Oczami Louisa *
Było już po 20.00. Siedziałem sobie z Jade
i oglądałem telewizję. Głaskałem ja po głowie. Jest całym moim światem. Zza
myślenia wyrwał mnie dzwonek komórki. Podniosłem się i odebrałem. Był to Zayn,
ale to, co usłyszałem ścięło mnie z nóg. Nie mogłem w to uwierzyć. Boże.
Usiadłem na sofie. I patrzyłem się w ścianę. Jade od razu wyczuła, że coś się
stało.
- Kochanie, co jest? -zaniepokojona
uklękła przede mną.
- Zayn i Nikol mieli wypadek.
Nic nie powiedziała. Była w takim samym szoku,
co ja. Siedzieliśmy przez parę minut w ciszy, ale postanowiłem pojechać do
szpitala i wesprzeć mojego przyjaciela. Tak wesprzeć, jemu prawie się nic nie
stało po za zwichniętą ręką i paru siniaków. Za to Nikol była w ciężkim stanie.
Wziąłem list, który mi dała. Chyba miała jakieś przeczucia. Mogła się z nami
podzielić! Nim się obejrzałem, byłem w szpitalu. Jade została w domu, była w
takim szoku, że nie mogła się ruszyć. Biegłem po białym korytarzu, który
ciągnął się bardzo długo, a na końcu widziałem czarną postać. Był to
Zayn.
- I jak? -zdyszany usiadłem na krześle
koło niego.
- Poród się zaczął, ale ona jest nie
przytomna.
- Ale jak to przeczesz jeszcze jest czas..
-byłem bardzo zdziwiony.
- To przeze mnie! Louis! -wstał cały
zły.
- Czemu przez ciebie?
- Zamiast patrzeć się na ulicę spojrzałem
się na nią. Tak słodko spała, ale to była tylko chwilę i bum! -rozpłakał się
ponownie.
- Zayn! Nie obwiniaj się! Samochód sam
wpadł w poślizg. To nie twoja wina. -próbowałem go pocieszyć.
- Moja! -zaczął rzucać wszystkim, co miał
pod ręką.
- Stary to nie pomoże Nikol! -złapałem go
za ramię.
- Masz rację.
* Oczami Zayn *
Minęło parę godzin a ja ciągle nie wiedziałem,
co jest z moim aniołkiem. Cieszę się, że mam takiego przyjaciela jak Lou, który
jest cały czas ze mną.
- Który z panów to pan Malik?
Spojrzałem się w górę i zobaczyłem
lekarza. Od razu zerwałem się na równe nogi.
- Ja, ja jestem Malik. -poszedłem do
niego.
- Proszę za mną.
Szliśmy przez długi korytarz. Później
windą na dół, aż doszliśmy do drzwi gdzie pisało kostnica. Po moim całym ciele przeszły dreszcze.
- Po co tu jesteśmy?
- Przykro mi, ale pańska żona nie
przeżyła. -mówił to z takim spokojem, że jeszcze gorzej się wściekłem.
- Co jak to? -do moich oczu napłynęły
łzy.
Właśnie straciłem cały mój świat. Sens
życia.
- Niestety poród był ciężki. Dziecko
przeżyło, ale pańska żona nie. Przykro mi. -dotknął mnie za ramię.
- Przykro? A stracił pan osobę, która była
dla pana całym światem i nie widział pan ją pół roku, a jak już zobaczył to ją
stracił? Nie wydaje mi się. -strąciłem jego rękę.
- Robiliśmy, co mogliśmy. Leży za
drzwiami. Może pan ją zobaczyć. -odszedł.
Zostałem sam. Pociągnąłem za klamkę i
odtworzyłem drzwi. Wszedłem do środka gdzie było bardzo zimno. Na środku był
metalowy blat. Gdzie leżał przykryta białym materiałem mój aniołek. Podszedłem
jeszcze bliżej i odkryłem jej twarz. Moje serce nie przeżyło takiego szoku,
wiec się odwróciłem. Nie mogłem opanować się od płaczu. Nie wstydzę się łez.
Spojrzałem się jeszcze raz na nią. Była blada ja ściana, wyglądała jakby spokojnie spała.
Musnąłem jej policzek ręką, który był zawsze zarumieniony, ale tym razem blaty
jak cała reszta jej martwego ciała. Usiadłem na krzesełku, które stało o bok i
złapałem ja za rękę.
- Co?! Czemu ty? Czemu nie mogłem być to
ja?! To nie sprawiedliwe! Wróci do mnie Nikol! Kocham cię, wróć do mnie..
Wstałem, przybliżyłem swoje usta do niej i
ostatni raz ją pocałowałem. Zdałem sobie sprawę, że to nie to samo. Usta jej
były zimne. Bez życia, tak jak reszta ciała. Powolnym krokiem wróciłem do Lou, ale on wiedział już, co się stało.
- Przykro mi. Nikol kazała ci to dać, jak
coś by się stało.
Dał mi jakąś kopertę i odszedł. Usiadłem
przecierając łzy i odtworzyłem to, zaczynając czytać..
“ Zayn kochanie, jeśli czytasz ten
list to oznacza, że nie żyję, ale nie martw się! Wszystko będzie dobrze! Będę
wciąż z tobą, tylko nie tak jak byś chciał. Codziennie będę cie pilnować, Miley
również i naszego synka. Jeśli przeżył to wybrałam dla niego imię. Proszę abyś
nazwał go Zayn, po jego wspaniałym ojcu. Nie martw się, dasz sobie radę! Pamiętaj,
że zawsze cię kochałam i będę kochać nad życie. Również proszę abyś zajął się
Miley, ona będzie cie teraz potrzebować, tak jak nasz synek. Tylko nie rób nic głupiego! Będę cie
pilnować i sprawdzać czy twoje serduszko bije dla mnie i nie płacz już.
Znajdziesz sobie kogoś lepszego ode mnie..
Nikol Malik”
KONIEC!!
No i ostatni rozdział jest! Nie mogę w to
uwierzyć, aż się rozkleiłam jak to pisałam :'(
Wiem smutne jest zakończenie, ale takie
było moim zdaniem najlepsze. Nie smucie się, że jest koniec Aff, ponieważ
będzie nowe opowiadanie, a z tym nie miałam już pomysłów. Nowie ff będzie z Louisem! Jeszcze nic tam nie ma, ale będzie w weekend. Proszę, abyście zaczęli obserwować tego bloga i Dirty Love.
Nowe opowiadanie z Lou: Feeling
Opowiadanie z Harrym: Dirty Love
Kocham was bardzo i mam nadzieje że będziecie czytać te blogi tak samo jak Aff. : )
Czytasz= Komentujesz!!
Płaczę ;( Takie smutne zakończenie :( Ale cały blog jest świetny <3 Nie mogę doczekać się następnego bloga <3 KC :* ~Justyna :**
OdpowiedzUsuńCzy tu sobe jaja kobieto robisz? Wiesz jak cierpię przez ciebie? Kolejny blog na którym mi tak zależało odszedł. To było piękne. Jak wtedy się poznała z Zaynem. Jak jej córka zachorowała jak... Przepraszam nie dam rady... Proszę o jedno napisze jakoś 5+ drugiej części oczami Zayna jak on sobie z tym poradził... To było piękne dziękuje Kocham Cię dziewczyno.
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńPiękne :'( aż szkoda że to koniec...
OdpowiedzUsuńPrzez ciebie cierpię! ten blog jest najlepszy a czytam ich cholernie dużo! Ty mi mówisz że koniec?! DEPRECHA! ;'(
OdpowiedzUsuńMatko .. Nie wierze że to koniec . Ryczę. <3 Czytam pozostałe blogi i ... dziękuję .<3
OdpowiedzUsuń~D.
Rycze aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa to nie może być koniec aaaaaaaaaaaa i w wolnym czasie zapraszam do mnie www.zycie-nie-ma-granic.blogspot.com
OdpowiedzUsuńej no czemu ty mi to robbisz ? co jak możesz prosze napisz jeszcze jeden roździał. wiesz co ci powiem kocham cb kocham ten blog i jeszcze jedno kocham cb i bloga
OdpowiedzUsuńNIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE to tak nie może się skończyć!!!
OdpowiedzUsuńOna nie mogła zginąć. Dopiero co mu wybaczyła!
Dlaczego musiałam się rozkleić???
Proszę zrób że to był żart i ona żyje!!!
PROSZĘ NIEEEEE
:'( skończyło sie bardzo smutno :( ale pomimo tego twoje całe opowiedanie było niesamowite. :) Czekam na nowe FF :**
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już koniec. ;( Z kolei super zakończenie , szkoda tylko, że ona zmarła ; [ Mam nadzieję, że Feeling będzie również zajebiste : ** Popłakałam się :'(
OdpowiedzUsuńByło świetne ale rozdział smutny Popłakałam się :'( Czekam na FF :)
OdpowiedzUsuńZniszczyłaś mi życie, czemu nikt nie może nigdy napisać tylko to "ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. KONIEC" Czemu??? Miałam takie nadzieje, ale chociaż tyle dobrego, że Malik nie popełnił samobójstwa. Pod koniec opowiadania wręcz modliłam się o to... Eh, ogólnie to 6/6 za całokształt ;) Tylko unikaj błędów w tych nowych blogach oczywiście xd :) Powodzenia. Oczywiście już wchodzę na nowego bloga o Lou i obserwuję, jestem twoją wielką fanką i chyba nic tego nie zmieni. ;)
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam do mnie:
http://dark-memories-harry-styles.blogspot.com/
Willy to szesnastoletnia, bardzo pokrzywdzona przez los dziewczyna. Jej matka jest prostytutką, którą nic nie zatrzymało, aby zabrać 'małą' na bezludzie. Kiedy docierają na miejsce matka zostaje porwana i zgwałcona. Dziewczyna zostaje sama. Nie wie gdzie jest i co ma robić. Na jej drodze staje arogancki, zarozumiały chłopak. Rasowy podrywacz i łamacz serc. - Harry Styles wraz ze swoją paczką do której należy jego dziewczyna Emma Robinson i Zayn Malik wraz ze swoją ukochaną Jane Albą. Przyjaciele kochają WYŚCIGI SAMOCHODOWE, ALKOHOL, ZIOŁO i SEX. Will jest rozdarta na małe kawałeczki, ponieważ Zayn zaczyna coś do niej czuć. Czy 'mała' poradzi Sobie z uczuciem do Harry'ego, który je odwzajemnia, lecz nie umie, a może raczej nie chce tego ujawnić? Czy dowie się o jego przeszłości ?
Dowiesz się czytając DARK MEMORIES.
Boże poryczałam się
OdpowiedzUsuńBoskie <3
OdpowiedzUsuńBoże ....... ; /
OdpowiedzUsuńPłaczę ... łzy leją się ze mnie jak strumień.......matko ....... nie mogę przestać !
Ja jestem głupia :x to tylko opowiadanie a ja ryczę jakby serio ktoś bliski zmarł ...
Mam jedno pytanie...- DLACZEGO ?! Dlaczego to akurat tak się skończyło ? Tak, wiem, że prawie wszystkie powiadania kończą się szczęśliwie... ale .... DLACZEGO ???!!!
A teraz tak ogólnie .... Dziękuję ci za te wszystkie rozdziały na Aff. <33 Za czas jaki na to poświęcałaś, za to, że raz ryczałam ze śmiechu a raz ze smutku :):
Ogólnie to pewnie mój ostatni komentarz tutaj ... po raz ostatni .. opowiadanie było zajebiste! Dziękuję i pamiętaj, kibicuję ci ! <33
Powodzenia w pisaniu dalszych opowieści :):)
/Natalia //wierna czytelniczka <3
awwww popłakałam się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ajebisty blog <3 Na 100 % bd cytać inne, z resztą dirty love czytam xD KOCHAM <3
OdpowiedzUsuńhttp://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/ ZAPRASZAM ;**
całe opowiadanie było cudowne, bardzo mnie wciągnęło a zakończenie troche smutne ale idealnie pasuje <3
OdpowiedzUsuńdziękuje że mogłam czytać taki cudowny blog, czekam na ten nowy i czytam Dirty Love :)
pisz takich opowiadań o wiele więcej :) jeszcze raz CUDO <3
Ryczę! :( To takie smutne :( Kocham to ! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne <33
OdpowiedzUsuńPłacze z wrażeń <33
Dlaczego mi to zrobiłaś ?!
OdpowiedzUsuńRozryczałam się jakby cały świat mi się zawalił kurde szkoda że koniec już affection ale ryczę ryczę i ryczę:'(
dhdjzjdokw jysidstoedgdnfndjdk
OdpowiedzUsuńpoplakalam sie jak to czytalam na serio
i pLacze ze to już KONIEC :C na prawde to było najlepsze opowiadanie jakue w zyciu cztałam !!! <3
zycze Ci dalszych tak swietnych ponyslow jak dotąd i powodzenia w pisaniu nowegi opowiadania<3 <3 <3 :-* XD
Płaczę, jak? Nie, to niemożliwe! Ona nie mogła go zostawić samego z dwójką dzieci! O mamo, biedne dzieciaki i Zayn :'(
OdpowiedzUsuńWszystkie opowiadanie były zajebiste ! ! ! Jesteś genialna .
OdpowiedzUsuńRyczę :(
Nienawidzę Cię za to zakończenie! ♥
OdpowiedzUsuńRYCZE!
Zginęła...
OdpowiedzUsuńNie wierzę...
Jedno słowo - szok.
M. xx
Płaczę ;( nie wieże że to już koniec :( ale blog był niesamowity i będę na pewno czytała następny :* zapraszam do mnie:http://come-me-baby.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńplacze:(
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://craveyoufromnow.blogspot.com/
Płacze ;c Szkoda...
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie
http://never-be-well.blogspot.com/
Aż się popłakałam :'( super opowiadanie xD
OdpowiedzUsuńJejku rycze :'( jeszcze miałam nadzieję że ona ożyje :'( :'(
OdpowiedzUsuń