wtorek, 13 sierpnia 2013

Affection cz.15



*Miesiąc później*
Przychodzę co dziennie od miesiąca do Nikoll. Opiekuje się nią. Lekarze mówią że jeżeli za tydzień się nie wybudzisz to nie ma szans że się w ogóle obudzisz ale ja wierzę że się niedługo się obudzisz. Dziś przyszedłem z Miley. Opiekujemy się nią wszyscy ale bardzo tęskni za mamą dla tego przychodzi ze mną od czasu do czasu ale dobija mnie to że ciągle się pyta kiedy jej mamusia wróci i co mam jej opowiedzieć? Że nie wiem lub być morze twoja mama nie wróci już nigdy?
-Zayn? -zapytała Miley.
- Tak kochanie?
- Chce żeby mama się obudziła.
- Też chce ale wiesz niedługo się obudzi obiecuję ci. -powiedziałem.
Nagle do sali wszedł lekarz.
- Witam chciałem z panem porozmawiać ale na osobność?
- Witam, oczywiście. Miley zostań z mamą zaraz wrócę.
- Dobrze. -odpowiedziała.
Wyszedłem z Lekarzem i poszliśmy do jego gabinetu.
- Więc o co chodzi?
- Dziś w nocy Pani Nikoll poruszyła ręką, jest szansa że może cię wybudzić ale...
- Mówiłem ze się wybudzi mówiłem !!
- Da pan mi dokończyć?
- Tak.
- Ale jest większe prawdo podobieństwo że się nie wybudzi, przykro nam..
-Ale jest szansa że się wybudzi? -zapytałem z nadzieją.
- Jest ale to są na prawdę małe szanse ale są. A teraz muszę iść Do widzenia.
- Do widzenia.
Są szanse że się wybudzi mówiłem!! Ale małe ale wierzę że się obudzi. Wszedłem do sali. Miley przytulała się do Nikoll a co powiem małej jak się nie wybudzi? Nie wiem może lepiej żebym przestał myśleć o tym.
- Dobrze Miley chodzimy już. Niedługo znów przyjdziesz do mamy.
- Dobrze.
Przytuliłem Nikoll i powiedziałem jej że ją bardzo kocham. Wiem ona tego nie słyszy ale zawsze tak będę mówić.Wróciliśmy z Miley do domu. Unosiło się od zapachów z kuchni. Pewnie Liam robił obiad.
- I jak coś się zmieniło? -zapytał Harry.
- Tak, w nocy ruszyła ręką.
- Mówiliśmy że wszystko niedługo wróci do normy i właśnie powoli wraca. -odparł Niall.
- Ale lekarz powiedział ze to nic nie znaczy i nadal są małe szanse na wybudzenie...
- Ale jednak są! -powiedział Louis.
- Chodzie obiad gotowy. -krzyknął Liam.
- Nie mam ochoty. -odparłem.
- Zayn ale ty nic w ogóle nie jesz! Zobacz jak wychudłeś! Zjedz proszę cie jak nie chcesz tego zrobić dla nas zrób to dla Nikoll ! -powiedział Liam.
- Dobra daj to.
Zjadłem i poszyłem na górę a chłopcy zajęli się Miley. Usnąłem. Obudziłem się gdzieś tak o 7.43. Ubrałem się i zeszedłem na dół. Wszyscy jeszcze spali. Wypiłem kawę i postanowiłem pojechać do Nikoll. Ale to co zobaczyłem na sali ścięło mnie z nóg...

Ciąg dalszy nastąpi...

3 komentarze:

  1. Super ^^ A więc minął miesiąc. Na szczęście Nik już się wzbudza ;3 Znaczy mam taką nadzieję, bo zakończeniem mnie zaskoczyłaś xD Co Malik mógł zobaczyć na tej sali ? Nie przedłużam, lecę czytać ;*
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak czytam twoje komentarze,to tak mnie irytujesz że mam ochotę telefonem o ścianę walnąć.

      Usuń

Szablon by S1K